Insta glow? Czyli rozświetlacze w płynie

Witajcie Kochani!

Dziś przychodzimy do Was z postem na temat naszych ulubionych rozświetlaczy w płynie/sztyfcie. Pochodzą z nieco różnych półek cenowych, dają rożne efekty na twarzy, ale wszystkie równo są przez nas uwielbiane.


Nie wiemy jak dużo z Was kocha rozświetlacze i nie wyobraża sobie wyjścia bez zaaplikowania ich na twarzy. My na pewno zaliczamy się do grupy freaków, którzy kochają ten kosmetyk. Dla niektórych to brwi albo rzęsy stanowią kluczową rolę w codziennym mejkapie. My natomiast wolimy błyszczeć :D


Kolory jak widać są zgoła różne, jednak my lubimy eksperymentować, dlatego wybieramy dany produkt w zależności od tego, jaki efekt chcemy uzyskać na twarzy.


1. Sephora Luminizer to go - rozświetlacz w sztyfcie o cudownym zapachu <3 jest w najbardziej ciepłym tonie ze wszystkich przedstawionych. Aplikacja jest nieco utrudniona, ponieważ nie jesteśmy zwolenniczkami nakładania produktu opakowaniem. Pędzlem oraz gąbeczką niestety jest to niemożliwe, dlatego musimy sobie radzić palcami. Nie umniejsza to jednak efektu jaki pozostaje na twarzy. Rozświetlacz pięknie się mieni, powoduje zdrowy, naturalny wygląd  twarzy. Cena to 40 zł.


2. Bielenda Highlight & Contour o kolorze Peach - jest to rozświetlacz o kolorze różowawo-brzoskwiniowym. Daje bardzo delikatny efekt rozświetlenia, ale robi nam za 2w1 czyli rozświetlacz i róż. Nakładany palcami i wklepywany gąbeczką pięknie stapia się z podkładem i daje genialny efekt przejścia, od bronzera do różu, aż po rozświetlacz. Kochamy go również za opakowanie z pompką - ułatwia znacznie jego aplikację. Cena jest równie przystępna - około 23 zł. 


3. Maybelline Master strobing liquid o kolorze light - najbardziej ciekawy kolor ze wszystkich przedstawionych. Jest nieco chłodny, jednak na twarzy daje efekt naprawdę świetnego rozświetlenia. Posiada malutkie drobinki, które mienią się w różnych kolorach w zależności od ułożenia twarzy. Aplikujemy go gąbeczką. Pięknie się stapia, jednak trzeba uważać aby nie przesadzić z ilością produktu, ponieważ można zrobić sobie białą plamę na twarzy. Jego cena to około 30 zł. 

To już wszystko na dziś :) Mamy nadzieję, że skorzystacie z naszych opinii i sięgniecie po produkty, które przedstawiłyśmy.

Do usłyszenia, Patolka <3





Komentarze

  1. Zabrakło mi rozświetlacza w kamieniu (czy jak to się nazywa). Jakoś nie potrafię polubić się z tymi "płynnymi" produktami :( Świetny post, buziaki. Wasza najwierniejsza fanka

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty